Kadra zarządzająca
Nowelizacja przepisów dot. przepadku pojazdów
Czytaj więcej...
Realizacja obowiązków AML w dealerstwie - wdrożenie procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy
Kadra zarządzająca
Maciej Krotoski / 28.08.2018
Dopiero co opadły emocje związane z RODO, a już firmy muszą borykać się z nową regulacją wprowadzającą kolejne zmiany. 13 lipca weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, określana mianem PPP lub AML (anti-money laundering), wdrażająca unijną dyrektywę. I choć nie jest to regulacja zupełnie nowa, to do tej pory był to temat trochę przez przedsiębiorców zapomniany. Nowa ustawa to jednak zmienia. Wielu z nas powinno pochylić się nad tymi przepisami chociaż wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że nasze firmy nie mają nic wspólnego z tymi sprawami.
Wśród 25 kategorii podmiotów zobowiązanych do dostosowania się do tych przepisów wymienia się między innymi pośredników w obrocie nieruchomościami, biura rachunkowe, czy banki. Najbardziej pojemną kategorię stanowią jednak przedsiębiorcy przyjmujący lub dokonujący płatności za towary w gotówce o wartości równej lub przekraczającej równowartość 10 000 euro. Co ważne, nie ma tu znaczenia, czy transakcja jest przeprowadzana jako pojedyncza operacja, czy kilka operacji, które wydają się ze sobą powiązane. Tym samym, podzielenie płatności na mniejsze części tak, aby nie przekroczyć pułapu 10 000 euro nie będzie skuteczne. Nie ma też znaczenia, czy taka transakcja zdarza się w firmie każdego dnia, czy powiedzmy raz do roku. Obowiązki, jakie nakłada ustawa powinny zostać spełnione częściowo już teraz, niezależnie od tego, czy od 13 lipca otrzymaliśmy taką zapłatę za towar lub sami jej dokonaliśmy.
Można zadać sobie pytanie o sens stosowania takich przepisów w obliczu coraz rzadszych płatności gotówkowych. Nie ma jednak przeszkód, aby klient zapłacił w gotówce za towar, na przykład w formie zaliczki. Przecież nie odeślemy go z kwitkiem.
Z czym zatem trzeba się zmierzyć w świetle nowych przepisów? Warto wyjść od tego, że owe regulacje zostały przedstawione nie po to, aby nasze firmy nie dopuszczały się prania pieniędzy czy finansowania terroryzmu, lecz po to, aby zapobiegały takiemu przestępczemu działaniu przez innych.
Przechodząc do konkretów, po pierwsze, na naszych pracownikach spoczywa ciężar oceny ryzyka występowania wspomnianych procederów. Ustawa określa w tym celu narzędzia takie jak: identyfikacja klienta, identyfikacja tak zwanego beneficjenta rzeczywistego czyli osoby lub podmiotu, który sprawuje kontrolę nad klientem, ocena stosunków gospodarczych i, stosownie do sytuacji, uzyskanie informacji na temat ich celu i zamierzonego charakteru, a także bieżące monitorowanie stosunków gospodarczych klienta. Są to tak zwane środki bezpieczeństwa finansowego, które nie tylko muszą być stosowane, lecz także przez nas udokumentowane. Pod uwagę powinny być brane też inne okoliczności, jak na przykład to, czy mamy do czynienia z osobą zajmującą eksponowane stanowisko polityczne, czy może z osobą widniejącą na specjalnej liście publikowanej przez Ministra Finansów.
Ustawa zawiera wskazówki, jakie dane powinny zostać pozyskane przez pracownika. Warto zaznaczyć, że oparcie się wyłącznie na informacjach, które przekaże klient nie zawsze będzie wystarczające. To, w jakim zakresie zastosujemy środki bezpieczeństwa finansowego uzależnione jest zatem od wielu czynników. Dla porządku warto też dodać, że środki te mogą mieć charakter uproszczony lub wzmożony. W pewnych przypadkach trzeba będzie zastosować tzw. szczególne środki ograniczające.
Po drugie, od wyniku oceny ryzyka zależy dalszy los transakcji, w tym między innymi możliwość jej zawarcia, blokada środków, czy poinformowanie organów informacji finansowej i prokuratora o planowanej transakcji.
Niezależnie od tych obowiązków, przedsiębiorcy raportują Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej (GIIF) o transakcjach i wypłatach, w ustalonym ustawowo formacie i terminie, a także współpracują z tymi organami zarówno na bieżąco w sprawach poszczególnych klientów i ewentualnych podejrzeń co do możliwości prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, ale też przez udzielanie odpowiednich informacji i dokumentów na przedstawione im żądanie. Do tego wszystkiego dochodzą obowiązki dotyczące przechowywania dokumentacji, a także opracowanie i wdrożenie anonimowej wewnętrznej procedury zgłaszania przez pracowników rzeczywistych lub potencjalnych naruszeń tych przepisów.
Obowiązków związanych ze stosowaniem ustawy PPP jest zatem sporo. Wyobrażenie o ich zakresie może dać także wykaz innych niż dotychczas wymienione dokumentów, jakie firma musi przygotować, ze specjalną procedurą, formularzami i tzw. oceną ryzyka włącznie. Przedsiębiorcy nie będą jednak rozliczani tylko z tego, czy taką dokumentację posiadają, lecz z tego, czy jest ona kompletna, czy spełnia cele i założenia ustawy oraz czy jest realizowana w praktyce.
Skoro zaś o rozliczaniu mowa, to będzie ono następowało przede wszystkim w wyniku kontroli dokonywanych w firmach. Ustawa wprowadza oczywiście sankcje za niestosowanie się do przepisów. Będzie to między innymi nakaz zaprzestania podejmowania określonych czynności, cofnięcie koncesji lub zezwolenia, wykreślenie z rejestru działalności regulowanej czy wreszcie kara pieniężna do wysokości 1 000 000 euro.
Co ważne, kary mogą dotknąć bezpośrednio osoby z kadry zarządzającej firmy, ponieważ ustawa nakazuje wyznaczenie kadry kierowniczej wyższego szczebla odpowiedzialnej za wykonywanie obowiązków określonych w ustawie. Nadto, należy wyznaczyć pracownika zajmującego kierownicze stanowisko odpowiedzialnego za zapewnienie zgodności działalności firmy oraz jej pracowników z przepisami oraz za przekazywanie stosownych zawiadomień do GIIF. Wobec takiej osoby, w razie naruszenia przepisów ustawy przewidziany został zakaz pełnienia obowiązków na stanowisku kierowniczym przez okres do jednego roku, w pewnych przypadkach sankcje karne w postaci pozbawienia wolności oraz możliwość nałożenia kary pieniężnej w wysokości do 1 000 000 zł.