Kadra zarządzająca
Najważniejsze zmiany w przepisach od 2023 r.
Czytaj więcej...
Realizacja obowiązków AML w dealerstwie - wdrożenie procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy
Kontrakty i reklamacje
13.02.2019
Częstą praktyką stosowaną przez ubezpieczycieli jest uwzględnienie w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, dalej OWU zapisu, iż polisa autocasco nie obejmuje szkód powstałych wskutek przywłaszczenia pojazdu. Kwestia wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela nie jest jednak oczywista w sytuacji, w której błędnie kwalifikuje się szkodę jako powstałą na skutek przywłaszczenia, a w rzeczywistości wynika ona z albo z kradzieży, albo z przestępstwa oszustwa, polegającego na posłużeniu się cudzym lub sfałszowanym dokumentem w celu zaboru pojazdu.
Powyższe dotyczy przede wszystkim przedsiębiorstw, zajmujących się wypożyczaniem samochodów i sytuacji, w obliczu której z zachowaniem należytej staranności tj. weryfikacji dokumentów osoby wynajmującej pojazd i sporządzeniu stosownej umowy najmu, auto zostaje wypożyczone a następnie niezwrócone w terminie, przy czym w toku sprawy okazuje się, iż klient posłużył się cudzym lub sfałszowanym dokumentem. Problem dotyczy kwalifikacji takiego zdarzenia, która to determinuje wypłatę należnego odszkodowania, bowiem wielu ubezpieczycieli zapewnia jego wypłatę w przypadku kradzieży pojazdu, natomiast wyłącza odpowiedzialność zakładów ubezpieczeń, jeżeli utrata pojazdu nastąpi w wyniku przywłaszczenia.
Pojawiają się jednak kolejne orzeczenia sądów, które wskazują, iż OWU nie wyłączają odpowiedzialności ubezpieczyciela w sytuacjach, gdy osoba, która wypożycza pojazd, posługuje się w tym celu sfałszowanym lub cudzym dokumentem. Zwykle ubezpieczyciel określa wyłączenia swej odpowiedzialności, używając do tego nomenklatury karnej i wyłącza odpowiedzialność wynikającą z przywłaszczenia pojazdu odwołując się do art. 284 k.k. Natomiast nie wyłącza z ubezpieczenia utraty pojazdu wskutek oszustwa, czyli doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W uzasadnieniu do wyroku z dnia 20 kwietnia 2016 r., sygn. akt I ACa 922/15, Sąd Apelacyjny w Warszawie wskazał, iż warunkiem koniecznym dla kwalifikacji czynu jako przywłaszczenia jest tytuł prawny osoby przywłaszczającej rzecz, natomiast osoba, która dokonała zaboru samochodu, takiego tytułu nie miała. Pomimo tego, iż został sporządzony dokument umowy najmu, wynajmujący swoim zamiarem i świadomością obejmował zawarcie umowy z osobą, której tożsamość wynikała z dokumentu, nie zaś z oszustem, który tylko się pod nią podszywał. Bezspornie umowa z osobą, której dane widnieją na dowodzie tożsamości. nie została zawarta, bo nie składała on oświadczenia woli.
Złożono natomiast oświadczenie woli przez osobę podszywającą się pod te dane jedynie dla pozoru, ponieważ osoba ta nie miała zamiaru wynająć samochodu, lecz dokonać jego zaboru poprzez doprowadzenie poszkodowanego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zdaniem Sądu Apelacyjnego: „Wobec braku zgodnych oświadczeń woli stron umowy, obejmujących ze strony powodowej osobę najemcy, nie doszło do zawarcia ważnej umowy najmu. Tym samym osoba, która zabrała samochód, nie miała uprawnień do niego wywodzonych z umowy najmu, co wyklucza kwalifikację jej czynu jako przywłaszczenia czy to w rozumieniu Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, czy Kodeksu karnego”.
Ponadto: „Między oszustwem (art. 286 § 1 k.k.) a przywłaszczeniem (art. 284 k.k.) nie ma różnicy co do przywłaszczenia rzeczy – w rozumieniu jej bezprawnego zaboru, a jest ta różnica, że oszust uzyskuje rzecz (mienie, prawo majątkowe) za pomocą oszukańczych zabiegów, zaś sprawca przywłaszczenia wchodzi w posiadanie rzeczy (mienia, prawa majątkowego) na podstawie tytułu prawnego”. Ponadto fakt, iż nie doszło do zwrotu pojazdu z chwilą przekroczenia terminu umownego, nie oznacza, że umowa najmu została skutecznie zawarta, a zatem, że osoba, która fizycznie zabrała samochód, miała tytuł prawny do korzystania z niego. Najemca w ten sposób może określić jedynie datę, w której zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na uchwałę z dnia 12 grudnia 1997 r., sygn. akt III CZP 65/97, w której to Sąd Najwyższy przyjął, że zawładnięcie, przeznaczonym do wynajmowania, pojazdem przez osobę posługującą się fałszywym dowodem tożsamości jest kradzieżą pojazdu. Powyższa kwalifikacja obok przestępstwa oszustwa, również stanowi wypadek ubezpieczeniowy objęty odpowiedzialnością ubezpieczyciela na podstawie umowy ubezpieczenia. Ponadto, zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2008 r. sygn. akt. I CSK 64/08: „Przy wykładni postanowień ubezpieczenia, w tym ogólnych warunków ubezpieczenia należy uwzględniać cel umowy i interesy ubezpieczającego, ubezpieczonego lub uprawnionego”. Także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1997 r. III CKN 76/97 wskazano, iż „Zarówno przepisy normujące umowy, jak i regulujące je postanowienia ogólnych warunków umów, jak też indywidualnie uzgadniane umowy nie powinny być interpretowane w sposób oderwany od ich natury i funkcji. Umowa ubezpieczeniowa ma pełnić funkcję ochronną, z czego wynika, że miarodajny dla wykładni jej postanowień jest punkt widzenia tego, kto jest chroniony”.
Ten kierunek orzecznictwa znalazł normatywny wyraz w art. 15 ust. 5 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy ubezpieczenia, ogólnych warunków ubezpieczenia oraz innych wzorców umowy sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. Należy mieć na uwadze, iż chęć maksymalnego zabezpieczenia swego mienia jest podstawowym celem zawierania umowy ubezpieczenia autocasco z uwzględnieniem przede wszystkim odszkodowania w przypadku utraty pojazdu, niezależnie od okoliczności w jakich do niego doszło.