Bez kategorii
Przejrzystość wynagrodzeń w branży automotive
Czytaj więcej...
Realizacja obowiązków AML w dealerstwie - wdrożenie procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy
Bez kategorii
Małgorzata Miller / 06.11.2020
Od dnia 7 listopada 2019 r. obowiązuje dodany do Kodeksu postępowania cywilnego artykuł 139(1) kpc, zgodnie z którym jeżeli pozwanemu nie doręczono korespondencji w sprawie, a zachodzi konieczność doręczenia mu odpisu pozwu lub innych pism wywołujących potrzebę obrony jego praw, przewodniczący zawiadamia o tym powoda, przesyłając mu przy tym odpis pisma dla pozwanego i zobowiązując do doręczenia tego pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika.
Powód ma wówczas dwa miesiące od dnia doręczenia mu zobowiązania, na przesłanie do akt potwierdzenia doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika albo na zwrot pisma i wskazanie aktualnego adresu pozwanego lub dowodu, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie.
Wprowadzone w ten sposób rozwiązanie miało uniemożliwić rozstrzygnięcie sporu przez sąd, jeśli pozwany nie wie nic o toczącym się sporze cywilnym. Praktyka pokazała, że termin dwumiesięczny może okazać się za krótki.
Składając wniosek do komornika, wnioskodawca powinien uiścić opłatę w kwocie 60 zł, brak tej opłaty powoduje konieczność wezwania do jej uiszczenia w terminie 7 dni, co już zabiera nam kilka dni z wyznaczonych dwóch miesięcy.
Następnie komornik podejmuje próbę doręczenia odbiorcy korespondencji pod adresem wskazanym w zleceniu. Ma na to 14 dni. Komornik musi doręczyć nasz pozew bezpośrednio. Może jedynie zapytać sąsiadów lub domowników, czy adresat mieszka w danym miejscu. Jeżeli fakt ten zostanie potwierdzony i odnotowany w protokole, komornik może zostawić dla dłużnika awizo w skrzynce pocztowej. Jeżeli komornik ustali, że adresat mieszka w danym miejscu i pozostawi mu awizo, lecz adresat nie uda się do kancelarii komornika i nie odbierze przesyłki, to sąd powinien uznać za skuteczne takie doręczenie.
Niestety można we wniosku do komornika podać jeden adres, nie można wskazać kilku miejsc.
W razie niepowodzenia w doręczeniu, komornik, zwraca wniosek i czeka na ponowne złożenie zlecenia już rozszerzone o poszukiwanie miejsca zamieszkania strony. Jest to koszt 40 zł. Dlatego najlepiej by powód już w pierwszym wniosku wniósł w trybie ewentualnym o poszukiwanie miejsca zamieszkania pozwanego i uiścił od razu 100 zł.
Jeżeli komornik ustali, że adresat pisma mieszka w innym miejscu niż wskazany w zleceniu, to nie może tam doręczyć korespondencji, skoro zlecenie opiewa na inny adres. Te informacje są kierowane do zlecającej osoby. Osoba ta może zwrócić się do sądu o wydanie kolejnego zlecenia doręczenia na inny (ustalony przez komornika) adres. Cała procedura zaczyna się jednak wówczas od nowa.
Co istotne, komornik nie może odmówić wykonania doręczenia, jeżeli jest właściwy do jego podjęcia i zostało ono zlecone przez sąd, prokuratora albo osobę zobowiązaną przez sąd do złożenia wniosku (art. 9 ust. 2 u.k.s.). Komornik właściwy to ten, w którego rewirze znajduje się miejsce doręczenia.
Zmiany w przepisach procedury cywilnej budzą jednak sporo wątpliwości. Teraz jest zaangażowany w doręczenie pozwu przez komornika powód. Może się zdarzyć, że będzie to osoba starsza, która nie będzie w stanie sprostować tym wymaganiom, albo osoba mająca ograniczone zdolności do czynności prawnych. Jednak najwięcej kontrowersji jest przy zachowaniu tego dwumiesięcznego terminu na złożenie potwierdzenia doręczenia korespondencji do sądu. Po bezskutecznym upływie terminu stosuje się przepis art. 177 § 1 pkt 6 kpc (zawieszenie postępowania z urzędu, które można podjąć w terminie 3 miesięcy).
Warto pamiętać, że nasze działanie jako powoda powinno być sprawne, i po otrzymaniu zarządzenia z sądu powinniśmy od razu wysłać opłacony wniosek do komornika. Komornicy mają 14 dni od otrzymania wniosku na podjęcie pierwszej próby doręczenia.
A co kiedy sąd zawiesi postępowanie? Mamy maksymalnie 3 miesiące w okresie zawieszenia na wystąpienie do bazy danych PESEL lub ustanowienie kuratora dla osoby nieznanej z miejsca zamieszkania. Zarówno 2 miesiące, jak i kolejne 3 miesiące to zbyt krótko na działanie. Aktualnie można wysnuć wniosek, że nowa procedura jest skomplikowana, czasochłonna, angażuje powoda, jest kosztowna a czas przewidziany na wykonanie czynności zbyt krótki.